Wszystkie kocięta z miotu H mają już swoje stałe domy i zakochanych w nich właścicieli:)
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ CZTERNASTY
Udało nam się zrobić portret grupowy! Oto cała łobuzerska gromadka, od lewej: Henna, Harnaś, Ptysia, Hadżi. Harunek krąży... :
Nasze młodziaki nadal są na etapie wymiany futerek, nie prezentują się więc pod tym względem zbyt okazale... Ale za to zaczynają im się pięknie wybarwiać oczy - polecam spojrzeć na zbliżenia pyszczków! Łobuzują nadal na całego. Ale relaksują się najchętniej w towarzystwie. Jest to np. człowiek pod kołdrą, obciążoną pięcioma kotkami. Tak na wszelki wypadek, żeby wiatr jej nie zwiał...
Podczas tej sesji były akurat ogromnie senne (wszystkie poza Henną), dlatego większość ma uwiecznione uzębienie podczas szerokiego ziewania.
Podczas tej sesji były akurat ogromnie senne (wszystkie poza Henną), dlatego większość ma uwiecznione uzębienie podczas szerokiego ziewania.
HADŻI - zarezerwowany:
HARNAŚ- zarezerwowany:
HOSSA (PTYSIA)- zarezerwowana:
HARUN- zarezerwowany:
HENNA - zarezerwowana
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ DWUNASTY
Nasze rozbójniki skończyły właśnie 12 tygodni. Bezstronnie muszę przyznać, że straszne z nich łobuzy. Ich teren eksploracji poszerzył sie o balkon, na którym dzielnie pomagają kwiatkom... sfruwać z parapetu. W testach najlepiej wypadają najtańsze plastikowe doniczki. Nawet krzaczek bzu dzielnie znosi próbne loty - cały czas bez złamań! Wróble, które odwiedzały nasz balkon, gdzie często miały poczęstunek w formie ziarenek czy kulek tłuszczowych, teraz stały się dziwnie nerwowe... Pies właściwie zrezygnował już ze spania na swoim tapczanie - trudno się zmieścić wśród rozciągniętych brzuchem do góry kocich ciał. Zreszta, i tak jest za ciepło.
Najgorszy ze wszystkich jest Harnaś. No i jak tu nie myśleć o oddziaływaniu imienia... Co prawda nie wiem, jaki z niego przywódca, ale rozbójik z niego pierwsza klasa! Jeśli chcesz sobie spokojnie poczytać, albo stoisz w kuchni i nagle coś bez ostrzeżenia zaczyna pożerać Twoją stopę - to najprawdopodobniej jest ON. Jeśli wydaje Ci się, że pozbędziesz się tego rzepa huśtając nogą , to się mylisz. Harnaś świetnie "trzyma się w siodle", i ma Bardzo skuteczne zęby i pazury.
Henna i Hadżi wchodzą wraz z Harnasiem do jego chuligańskiego komanda. To jest tzw. "trójpak łobuzów". Żadne psoty nie są im obce!
Haruna nazywamy Polarnym Ptysiem, wydaje się rozważniejszy od swoich postrzelonych braci. Potrafi się bardzo żałośnie skarżyć, gdy uważa że nadchodzi pora Małego Co Nieco (zazwyczaj już jakąś godzinę po umyciu pyszczka po poprzednim...). jest rozczulający i jako jedyny wygląda obecnie "pluszowo". Być może wraz z kolorem futerka idą inne związane z nim opcje. Cała reszta - zarówno cynamony jak i dzikunki, są w środku wymiany futerka. W związku z czym wyglądają jak stare szczotki, takie wypłosze z cienką szyją i kępkami. Takie klasyczne młodociane śmietnikowce:)
Ptysia nie może się zdecydować i albo gania się z Harunem, albo tłucze z którymś z "komanda". Wszystkie kotki na ogół zasypiają w parach, z aktualnym partnerem sparingowym.
Niestety, straciłam właśnie mój "porządny" telefon, gdzie miałam porcję świeżych filmów i zdjęć, dlatego bardzo przepraszam, że tym razem nic nie dołączam. Postaram się uzupełnić galerię jak najszybciej.
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ DZIESIĄTY
Tym razem mały film o... czystości. Wiadomo, że po mokrym obiedzie należy porządnie umyć pyszczek, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że najlepiej czynić to w parach! Na filmie zabrakło Henny, która podobno umyła się wcześniej. Sprawdzę nastepnym razem:)
Dziesiąty tydzień za nami. Wszystkie kotki czują się świetnie, rosną i rozrabiają. Niestety, nie przypominają już puchatych kuleczek - właśnie weszły w niewdzięczny okres "kocich małolatów", takich długich przecinków na zbyt wysokich łapach. Każdą wolną chwilę wykorzystują teraz na wchodzenie do miejsc zakazanych bądź wcześniej niedostępnych. Każdy nadmiar energii jest natychmiast spożytkowany na gonienie bądź gryzienie rodzeństwa. Ewentualnie naszych stóp:) Wciąż trwają eksperymenty, jak szybko można zrzucić serwetę ze stołu, czy właśnie rozbity kubek nadaje się do dalszej zabawy, czy warto atakować odkurzacz, oraz jak skutecznie eksmitować psa z jego legowiska poprzez zasiedzenie...
Poniżej parę migawek z dnia powszedniego małych drapieżników. Zamiast Krystyny Czubówny:
- Harnaś, młodziutki lew, pilnuje wodopoju. Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się jakaś spragniona gazela... a poza tym to całkiem chłodna miejscówka.
- Henna, mała lamparcica, zmęczyła się polowaniem oraz wspinaniem na akacje. Teraz czas na małą sjestę na sawannie...
- Młoda czarna pantera nie przegapi żadnej okazji, aby wprawiać się w technikach łowieckich. Nawet, jeśli jest to akurat ucho brata, nawet jeśli sen nadejdzie tak znienacka, że zaśnie się z tym uchem w paszczy...
Poniżej parę migawek z dnia powszedniego małych drapieżników. Zamiast Krystyny Czubówny:
- Harnaś, młodziutki lew, pilnuje wodopoju. Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się jakaś spragniona gazela... a poza tym to całkiem chłodna miejscówka.
- Henna, mała lamparcica, zmęczyła się polowaniem oraz wspinaniem na akacje. Teraz czas na małą sjestę na sawannie...
- Młoda czarna pantera nie przegapi żadnej okazji, aby wprawiać się w technikach łowieckich. Nawet, jeśli jest to akurat ucho brata, nawet jeśli sen nadejdzie tak znienacka, że zaśnie się z tym uchem w paszczy...
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ DZIEWIĄTY
Wszystkie kocięta są już w pełni sił, brykają na całego. Podczas dzisiejszej sesji musieliśmy chwytać się różnych technik, aby choć przez moment dany urwis był na planie. Najczęściej widzieliśmy tylko czmychające tylne łapy... i najczęściej łapalismy tylko powietrze:) Coś niecoś jednak się udało, prezentujemy więc nasze dzielne koteczki w dziewiątym tygodniu życia:
HARUN- zarezerwowany:
HADŻI - zarezerwowany:
HENNA - zarezerwowana
HOSSA (PTYSIA)- zarezerwowana:
HARNAŚ- zarezerwowany:
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ ÓSMY
Wreszcie możemy odetchnąć z ulgą. Kotki już zdrowe, teraz dbamy, aby nadgoniły z przyrostami. Nadal największy jest królewicz Harun, najmniejsze zaś obie dziewczynki, które ciężko walczyły z chorobą. Wkrótce będą świeże materiały, a póki co zamieszczam filmiki jeszcze z piątego tygodnia:
Wszystkich zaniepokojonych ostatnim filmem spieszę poinformować, że aktualnie kotki już zdobyły wiedzę, co należy robić w kuwecie. A zabawy przeniosły się gdzie indziej.
Wszystkich niecierpliwie oczekujących wieści o swoich kotkach ogromnie przepraszam. Walczymy z upartą bakterią i walka ta pochłania wiekszość mojego czasu i sił. Wszelkich szczegółowych informacji udzielę przez telefon. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy.
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ PIĄTY
Wczoraj wreszcie i Harun dołączył do grona mięsożerców! Choć próbny kęs musiałam mu włożyć do pyszczka... Nie wiem, jak on to robi, ale choć rodzeństwo od tygodnia opycha się mięsem, on na swojej mlecznej diecie i tak przybiera najwięcej. Muszę też stwierdzić, że niezwykle waleczny z niego kotek - juz parę razy widziałam, jak rozprawiał się z flanelką, łapiąc ją w zęby i szarpiąc głową na wszystkie strony!
A dzisiaj - kolejna rewelacja - Henna załatwiła się do kuwety! Co prawda za pierwszym razem ją wysadziłam, ale resztę dodała z własnej inicjatywy, a wieczorem sama weszła i się załatwiła. 5 punktów dla Gryfindoru!! Bliski sukcesu był też Harnaś, ale skończyło się na energicznym przekopywaniu żwirku... Nikt nie przyznaje się do kilku kałuż w różnych miejscach oraz kompletnie nie zakamuflowanych kocich bobków.
Ptysia weszła na legowisko psa. Wysokie. Nikt nie wie, jak to zrobiła. Dochodzenie w toku.
Również Hadżi ma wybitne osiągnięcie na swoim koncie - jako pierwszy wziął się za rozgryzanie kocich chrukpów!
Ptysia znowu na psim legowisku.
Ogólnie - wszystkie kocięta rozeszły sie po mieszkaniu, polują na nasze stopy, psi ogon oraz łapy kocich dam (które prychają na to z wielkim oburzeniem).
Mimo maminych protestów, kotki nie chcą ciągle siedzieć w kojcu. Chcą poznawać świat! I starają się, z wielkim zaangażowaniem. Często ryzykują, że mama przytarga za skórę z powrotem... a mama ma bardzo zasadnicze poglądy w kwestii, jak daleko powinny się zapuszczać maluchy. Do jedzących mięsko dołączył Harnaś. Drugi rudasek nie ma jeszcze wyrobionego zdania w tej kwestii, Harun - nadal ściśle trzyma się diety mlecznej:) Przygotowałam im na próbę kocie mleczko w miseczce, ale nikt nie był zainteresowany eksperymentem... poza Ptysią , rzecz jasna. Tylko ona samodzielnie wykonała kilka chłeptów:)
A oto nasze miesięczne H-kotki:
HOSSA (PTYSIA)- zarezerwowana:
HARUN- zarezerwowany:
HARNAŚ- zarezerwowany:
HENNA- wstępnie zarezerwowana:
HETMAN / HADŻI (wciąż nie możemy się zdecydować:) - wstępnie zarezerwowany:
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ CZWARTY
Dobiegł końca czwarty tydzień życia H-kotków. Obie dziewczynki już od tygodnia podjadają mięsko surowe lub
z puszki. Chłopaki są zdecydowanie bardziej konserwatywni. Dopiero wczoraj, po raz pierwszy, oba cynamonki spróbowały odrobinę stałego pokarmu. Królewicz Harun nadal nie jest zainteresowany. Mimo to nadal jest najcięższy:)
Rita oddaje się macierzyństwu z pełnym zaangażowaniem. Na razie trudno jej się pogodzic z tym, że kotki zaczynają się rozłazić... Oczywiście pierwsza zawsze jest Ptysia (Hossa)! Jako pierwsza pokonała próg kojca, z zadartym do góry grubym ogonkiem obeszła cały pokój i wróciła z wyprawy tylko dlatego, że mama ją zaniosła z powrotem. Ptysia jest też pierwsza przy miseczce i bardzo starannie się napycha.
Ale nadal najważniejszy jest... sen:
z puszki. Chłopaki są zdecydowanie bardziej konserwatywni. Dopiero wczoraj, po raz pierwszy, oba cynamonki spróbowały odrobinę stałego pokarmu. Królewicz Harun nadal nie jest zainteresowany. Mimo to nadal jest najcięższy:)
Rita oddaje się macierzyństwu z pełnym zaangażowaniem. Na razie trudno jej się pogodzic z tym, że kotki zaczynają się rozłazić... Oczywiście pierwsza zawsze jest Ptysia (Hossa)! Jako pierwsza pokonała próg kojca, z zadartym do góry grubym ogonkiem obeszła cały pokój i wróciła z wyprawy tylko dlatego, że mama ją zaniosła z powrotem. Ptysia jest też pierwsza przy miseczce i bardzo starannie się napycha.
Ale nadal najważniejszy jest... sen:
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ TRZECI
Maluszki właśnie skończyły trzeci tydzień życia. Nadal zajmują się tym, o czym pisałam poprzednio:) Ale czasem, gdy zaglądam do kojca, widzę jak się zaczepiają za pomocą uniesionej łapki, "nagryzają się" na rodzeństwo czy podejmują próby zapaśnicze. I skonstatowałam z przykrością, że wiem już, skąd bierze się tyle kłaczków na ich prześcieradłach... a wystarczył rzut oka na brzuszek Rity. Przed porodem był porośnięty gęstym futerkiem, a teraz jest kompletnie łysy. Jesli połączyć to z faktem, że każdy z piątki jest wyposażony w pakiet ostrych pazurków oraz spojrzeć na scenę karmienia, przypominająca tę z "Walki o ogień", wszystko staje się jasne!
A oto nasi waleczni zbójcerze:
A oto nasi waleczni zbójcerze:
HARNAŚ- wstępnie zarezerwowany:
Cynamonowy kocurek Harnasiem został w nawiązaniu do słynnego Janosika. Już zaczyna napadać na rodzeństwo:) Tylko czy bedzie oddawał biednym...?!
Cynamonowy kocurek Harnasiem został w nawiązaniu do słynnego Janosika. Już zaczyna napadać na rodzeństwo:) Tylko czy bedzie oddawał biednym...?!
HENNA- wstępnie zarezerwowana
Z dwóch dziko umaszczonych dziewczynek w tym miocie Henna jest tą nieco ciemniejszą i nieco mniejszą. To znaczy była do wczoraj. Bo od wczoraj jest cięższa od siostry:)
HARUN- wstępnie zarezerwowany:
Jedyny płowy kotek w miocie, pierwszy raz w naszej hodowli. Od początku aż jaśniał na tle innych, od razu został więc ochrzczony "królewiczem". I gdyby to był miot K, pewnie by dostał imię Koh-i-noor... A tak został nam mały Harun al-Rashid. W sumie nawet nie taki mały - jak dotąd wciąż najcięższy z rodzeństwa.
HETMAN / HADŻI / HONEY / HOBBES (nie możemy się zdecydować:) - wstępnie zarezerwowany:
Drugi z cynamonowych kocurków. Wagowo identyczny.
HOSSA- wstępnie zarezerwowana:
Jeszcze do niedawna była "tą większą " z dwóch sióstr. Drugie skojarzenie: hossa brzmi prawie jak fossa - jedyny rdzenny drapieżnik Madagaskaru, niezwykle zręczny, gibki i tajemniczy...
Dla nas i tak jest Ptysią:)
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ DRUGI
Pierwszy tydzień za nami. Jak dotąd, wszystko jest dobrze. Dzieciaki mają różne zajęcia, którym oddają się
z pełnym zaangażowaniem. Są to: spanie. Ssanie. Spanie. Ssanie. Spanie. Spanie. Ssanie. Spanie.
No i rewelacja - otworzyły oczka! Poniżej kilka zdjęć. Każdy pasek to inny kociak:
z pełnym zaangażowaniem. Są to: spanie. Ssanie. Spanie. Ssanie. Spanie. Spanie. Ssanie. Spanie.
No i rewelacja - otworzyły oczka! Poniżej kilka zdjęć. Każdy pasek to inny kociak:
MIOT H - ur. 3 kwietnia 2019 - TYDZIEŃ PIERWSZY
Kotki rosną jak na drożdżach, aż miło patrzeć na ich pękate brzuszki. Za to mama cienka jak niteczka, choć donoszę jej mięsko i puszki nawet do legowiska... Nikt nie może zaprzeczyć - jest świetną mamą! Poniżej jej skarby, kolorami:
Pierwszy miot Rity jest przepiękny. Kotki już teraz są pięknie wybarwione, a co dopiero , gdy podrosną? Dwie dzikunki to dziewczynki, cynamonki (rudasy) to chłopaki, jak też i nasz jaśniejący królewicz - po raz pierwszy w hodowli płowy kotek. Młoda mama nie szukała miejsca na gniazdo. Co nas też nie zaskoczyło, bo w sumie wszyscy spodziewaliśmy się, że urodzi u córki w łóżku. Jak też zrobiła:) Oto oni: