MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ TRZYNASTY
To już niestety ostatnia sesja J-kotków:( Lada dzień rozjadą się do nowych domów, gdzie będą nadal rozpieszczane do granic przyzwoitości. Trudno będzie się rozstać - ogromnie polubiliśmy te małe szkodniki... Jakie będą w nowych domach - tego nie wiem. Za to doskonale mogę sobie wyobrazić, jakie będą w podróży - ponieważ nasz weterynarz jest po drugiej stronie miasta, i jeżdżąc na wszelkie zabiegi, kontrole i inne wizyty, miałam okazję wyrobić sobie na to pogląd. Mamy więc wachlarz zachowań, którego końce wyznaczają Jaskier i Jamajka. Jamajka nie lubi jeździć. Całą drogę żałośnie pomiaukuje, niespokojnie drepcząc w transportówce. Być może brakuje jej przytulenia - to nasz najbardziej przytulaśny kotek, który całe noce przesypia w łóżku na - lub przy człowieku:)
Jaskier to zupełnie inny podróżnik. Zaraz na początku przyjmuje wygodną pozycję na boczku i spogląda na mnie lekko przymkniętymu oczkami, zrelaksowany tak, jak tylko może być ktoś przyzwyczajony do własnego szofera. W sumie wygląda, jakby brakowało mu tylko drinka z parasolką:)
Oto nasze (już nie całkiem) maleństwa:
Jaskier to zupełnie inny podróżnik. Zaraz na początku przyjmuje wygodną pozycję na boczku i spogląda na mnie lekko przymkniętymu oczkami, zrelaksowany tak, jak tylko może być ktoś przyzwyczajony do własnego szofera. W sumie wygląda, jakby brakowało mu tylko drinka z parasolką:)
Oto nasze (już nie całkiem) maleństwa:
JAMAJKA - zarezerwowana:
JOKO - zarezerwowana:
JASKIER - zarezerwowany:
JUMANJI - zarezerwowany:
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ DWUNASTY
Taka migawka z majowych zabaw na balkonie. Doprawdy nie wiem, jak tu będzie wyglądać po tych wizytach...
No i muszę niestety zdekonspirować jedno z ulubionych miejsc do kociej drzemki. Tak, to co widać poniżej, to jest PSIE LEGOWISKO. A przynajmniej było do niedawna. Pies nie chcąc podejmować dyskusji, wycofał sie na dywanik w łazience:(
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ DZIESIĄTY I JEDENASTY
Nasze małe szkodniki osiągnęły bardzo wiele przydatnych umiejętności: balans na firance, wspinaczka po fikusie, ściąganie obrusów ze stołu (wraz z naczyniami:), szybki wślizg na ladę, gruntowna eksploracja worka na plastiki (tudzież wszelkich innych pozostawionych toreb czy worków), no i radosna dewastacja balkonu:) Przy tym wszystkim oczywiście wyglądaja tak słodko, że nie można się na nie gniewać ani przez chwilę... A już gdy śpią...:
Oczywiście balkon był dla nich wspaniałym odkryciem i galopują tam co sił, gdy tylko ktoś otworzy drzwi. Czasami trzeba potem podnosić niektóre kwiatki... co się nagle słabo poczuły i postanowiły odpocząć na leżąco... Ale kto by się tym przejmował!
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ DZIEWIĄTY
Pięcioro kotków ma już za sobą pierwsze oficjalne wizyty u weterynarza. Obie przebiegły bardzo spokojnie, kotki łyknęły tabletki na odrobaczenie za pierwszym razem (oprócz Jamajki, która swoją wypluła siedem razy), i grzecznie dały się zaszczepić na następnej wizycie (również Jamajka).
Były też chwile grozy. Takie mianowicie, że pewnego pięknego dnia Jaskier i Jatomi wyglądały na bardzo chore. Straciły apetyt, ciągle spały, a jak już szły, to kulały na przednią łapkę. I - co najważniejsze - nie chciały się bawić! Oczywiście wylądowały na następnej wizycie u pani weterynarz, gdzie okazało się... że to objawy poszczepienne. Książkowe. Co prawda zdarzają się bardzo rzadko (w naszej hodowli po raz pierwszy), ale na szczęście całkowicie ustępują po dwóch dniach. Tak więc po dwóch smutnych dniach Jaskier i Jatomi wstały rześkie i zdrowe! Za to wtedy gorzej się poczuła Szarusia... U niej trwało to tylko jeden dzień. Za to zaraz po niej zachorował Jumanji. On niestety poświęcił na to pełne dwa dni ( w tym dzień sesji zdjęciowej) - dlatego niestety nie ma tym razem bogatego portfolio... Obiecuję nadrobić jego zdjęciami w tygodniu!
Jamajka nie chorowała.
Jeśli chodzi o ogólne zachowanie, to muszę przyznać że kotki są kompletnie niewychowane i rozpuszczone na maksa. Włażą wszędzie, śpią gdzie im się podoba, zaanektowały psie legowisko (pies gdy je widzi u siebie, zrezygnowany wybiera dywanik w łazience:). Ale niestety są tak słodkie, że wybacza im się absolutnie wszystko.
JUMANJI - zarezerwowany:
JASKIER - zarezerwowany:
Jaskier akurat też był zaspany podczas sesji. Choć Jamajka bardzo starała się go obudzić:) Muszę przyznać, że jest z niego niezły hultaj, przeciera różne szlaki i daje zły przykład pozostałym:) Jako pierwszy (i jak na razie jedyny) odkrył północny szlak na lodówkę, gdzie stoją miseczki dla Dużych Kotków. Również na balkonie pierwszy zrobił Południowy Trawers. I reszta zaraz poszła w jego ślady....
Jaskier akurat też był zaspany podczas sesji. Choć Jamajka bardzo starała się go obudzić:) Muszę przyznać, że jest z niego niezły hultaj, przeciera różne szlaki i daje zły przykład pozostałym:) Jako pierwszy (i jak na razie jedyny) odkrył północny szlak na lodówkę, gdzie stoją miseczki dla Dużych Kotków. Również na balkonie pierwszy zrobił Południowy Trawers. I reszta zaraz poszła w jego ślady....
JOKO - zarezerwowana:
Szarusia nadal bezwstydnie korzysta ze swego uroku. Natomiast w chwilach, gdy poluje na nasze nogi, lub gryzie się z rodzeństwem nazywamy ją Sharką:) Piszcząca myszka to jej ulubiona zabawka.
JATOMI - zarezerwowana:
Jatomi również ochoczo we wszelkich gryzandach i biegandach, co widać po jej pyszczku - strasznie porysowany od ząbków i pazurków... Ale Jatomi jest dzielna i nigdy się nie poddaje!
JAMAJKA - zarezerwowana:
Jamajka to nasz największy zbój:) Pierwsza do bitki, do wyścigów i wszelkich innych wygłupów. Czyste ADHD. Ale jak już się porządnie wymęczy, potrafi sama wdrapać się człowiekowi na kolana i słodko zasnąć...
Jamajka to nasz największy zbój:) Pierwsza do bitki, do wyścigów i wszelkich innych wygłupów. Czyste ADHD. Ale jak już się porządnie wymęczy, potrafi sama wdrapać się człowiekowi na kolana i słodko zasnąć...
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ SZÓSTY I SIÓDMY
Z poślizgiem wrzucam parę ruchomych obrazków z życia codziennego małych Lwiaczków. Każdy dzień rozpoczynają wgalopowaniem na nasze łóżko. Tam następują dzikie pogonie (za szybkie - nie udało mi się utrzymać żadnego sensownego kadru:) oraz zapasy i gryzale w parach. Po jakimś czasie równie nagle chwyta je sen. Czasem bardzo mocno. Nie zawsze wszystkie na raz:) Poniżej film odcinkowy:
Filmy: Jak trudno
A tutaj jeszcze kilka fotek z dnia codziennego. Oczywiście kiedy najłatwiej je uchwycić... :)
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ PIĄTY
Teraz codziennie mamy jakiegoś "bohatera dnia". Jatomi oczywiście była bohaterką "pierwszego kroku". Często bohaterem bywa Jaskier - uwielbia wypuszczać się na dalekie wyprawy przez pół pokoju... a potem zasypiać na środku:) On też pierwszy zaczął pałaszować stały mokry pokarm. Szarusia też świetnie sobie radzi z jedzeniem, ona bohatersko spróbowała pierwszych chrupków:) Jatomi potrafi uroczo wdrapywać się na nogawkę. A Jamajka pierwsza zrobiła siku do kuwety! Szarusia ma jeszcze jednego "skila" - jest czarodziejską kokietką. Potrafi wstrzymać każdego, kto chciał tylko przejść mimo. No bo jak tu się nie zatrzymać i nie zachwycać, gdy Szarusia na środku dywanu leży brzuszkiem do góry i wpatruje się w człowieka swymi niewinnymi guziczkami... Jumanji jest mistrzem spania - potrafi to robić z pasją! No i pięknie poluje - potrafi wleźć na stopę niewinnego obserwatoru i zacząć go rozszarpywać za skarpetkę!
Coś czuję, że ciężko będzie im zrobić zdjęcia w tym tygodniu... Chyba że śpiące:)
Coś czuję, że ciężko będzie im zrobić zdjęcia w tym tygodniu... Chyba że śpiące:)
JUMANJI - zarezerwowany:
JATOMI - zarezerwowana:
JAMAJKA - wstępnie zarezerwowana:
JASKIER - zarezerwowany:
JOKO - zarezerwowana:
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ CZWARTY
W czwartym tygodniu życia kociąt dzieje się bardzo dużo. Przede wszystkim zwycięża ciekawość i jeśli tylko warunki są dogodne - kocięta opuszczają swoje zaciszne gniazdko. Zawsze z ogromną ciekawością czekamy na ten moment i zastanawiamy się, kto będzie pierwszy. Tym razem ten wielki krok zrobiła Jatomi. Właśnie tak:
A kiedy szlak już został przetarty, nic nie mogło powstrzymać reszty rodzeństwa! Z wielką radością eksploatują okolice kojca, odkrywając nowe możliwości... zabawy. Na przykład okazuje się, że do zabawki "myszy w serze" można wejść, jeśli jest się maleńkim kotkiem - teraz mamy więc myszy i koty w serze:) Oczywiście berek, zabawa w chowanego i w gryzanego. Można też paskudnie przestraszyć siostrę... o tak:
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ TRZECI
Stało się. Kocięta osiągnęły etap "zabij mnie swą urodą". Nie dość, że są prześliczne, to zaczynają już wyglądać z kotnika i przemyśliwać o dalszych wycieczkach... Oto nasze królewięta:
JATOMI - wstępnie zarezerwowana:
Jatomi jest bardzo odważną i dzielną dziewczynką. Coś mi się wydaje, że to ona będzie pierwszą, która samodzielnie pokona próg kojca...
JOKO - wstępnie zarezerwowana:
Nasza Szarusia na razie jest troszkę nieśmiała... a może to tylko wrażenie bo wyrywamy ją ze środka drzemki:)
JUMANJI - wstępnie zarezerwowany:
Jumanji nadal prowadzi, jeśli chodzi o wagę:) Zapowiada się na ciekawskiego i pewnego siebie kotka. Spójrzcie na pierwsze zdjęcie - czyż nie wygląda jak miniaturowy lew?!
JAMAJKA - wstępnie zarezerwowana:
Jamajka, podobnie jak Szarusia, ostrożnie podchodzi na razie do nowinek. No ale powszechnie wiadomo, że najlepiej w domu i to jeszcze z mamą!
JASKIER - wstępnie zarezerwowany:
Jaskier, nasz następny lekkoduch:) Już zaczyna nieśmiałe zabawy w kojcu, ale dajmy mu jeszcze trochę czasu - na pewno o nim usłyszymy!
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ DRUGI
Maluchy nadal wspaniale rosną, mama dba o nie fantastycznie! Nie jest to najbardziej fotogeniczny okres w ich życiu - jednym dopiero się otwierają ślepka, drudzy mają otwarte jedno... ale są też i tacy szczęściarze, co mają już dwa paciorki! Nadeszła pora na króciutką prezentację indywidualną:
JASKIER - wstępnie zarezerwowany:
Tutaj jeszcze patrzy jednym oczkiem, ale jakiż on będzie przystojny za tydzień! Pozuje w towarzystwie dziko umaszczonej siostry.
JAMAJKA - wstępnie zarezerwowana:
Dzielna mała dzikunka próbuje rozpocząć patrzenie od drugiej, niż brat, strony. Poniżej razem z Jaskrem:
JUMANJI - wstępnie zarezerwowany:
Nazywany przez nas w domu Bomburem bo... no, lubi zjeść! Pozwalamy sobie na niewybredne żarty, typu "szybciej będzie się turlał niż chodził" etc. Ale nasz Bomburek nic sobie z tego nie robi. Je i rośnie. I jak widać, patrzy!
Poniżej z mamą:
Poniżej z mamą:
BLUE - wstępnie zarezerwowana:
Blue to oczywiście "robocza wersja " imienia. Jesteśmy jeszcze w fazie wybierania, trudno się zdecydować, jak nazwać taką gwiazdeczkę:) Na zdjęciach w towarzystwie mamy, która bardzo utrudniała fotografowanie swoim ogromnie zamaszystym i gwałtownym sposobem mycia...
JATOMI - wstępnie zarezerwowana:
Jedyna cynamonowa dziewczynka w tym miocie. Jak widać, również porzuciła już fazę "cyklopa":
MIOT J - ur. 6 marca 2020 - TYDZIEŃ PIERWSZY
Rita wspaniale się spisała i nadal spisuje - nie dość, że urodziła aż pięcioro dzieci, to jeszcze karmi je tak obficie, że odnotowuję największe dobowe przybory! Wszystkie dzieci są piękne i mają tłuściutkie brzuszki:) Oto one:
A tutaj wspaniałe dwa rude chłopaki w zbliżeniu:
A tu dziewczynki - dzikunka, sorelka (ruda) i blue:
Wszystkie kocięta z tego miotu są już wstępnie zarezerwowane.